Tomasz Jacyków chyba sam się siebie przestraszył. Jak inaczej wytłumaczyć fakt, że kłamie zapytany o swoją obleśną wypowiedź (o tym, że "nienawidzi pedałów" i "wchodzi w środowisko gejowskie tylko wtedy, gdy chce się wyruchać"). Nawet nie kręci, nie wymiguje się. Po prostu kłamie.
W programie u Magdy Mołek przekonywał, że jego "słynna" wypowiedź została calowo zmontowana:
Wiesz co... Ja mówię dość barwnie, ktoś się zabawił, powycinał z różnych wywiadów różne zdania i zlepił to w jedną całość. Wyszedł przepotworny bełkot.
Zachęcamy, posłuchajcie tego jeszcze raz. Nie ma tam absolutnie żadnego cięcia. W tej wypowiedzi nie ma nawet przerwy na oddech! Wyrzucił to z siebie jednym ciągiem.
Jak to z tobą jest Tomek? Wstydzisz się tego, co powiedziałeś? Skoro pochwaliłeś się (w wywiadzie!), że "nienawidzisz pedałów" i "tylko ich ruchasz", miej odwagę się do tego przyznać. Poopowiadaj coś o "pedałach" i dark roomach. Może przy śniadanku w Dzień Dobry TVN? W końcu sam się chwalisz, że jesteś taki "bezwstydny".