Krzysztof Krawczyk początek lat 80. spędził w Stanach Zjednoczonych, dokąd wyjechał na tournee i został na kilka lat. Piosenkarz nie ukrywa, że za oceanem wiódł bujne życie, wypełnione imprezami, alkoholem i lekami psychotropowymi. Wszystko się zmieniło, gdy ówczesna narzeczona, a obecnie żona zabrała go do polskiego kościoła w Chicago. Dzięki Ewie Krzysztof odkrył nie tylko wiarę, lecz przy okazji także uroki monogamii. W 1983 roku wzięli ślub w New Jersey, dwa lata później, po powrocie do Polski, kolejny, w Urzędzie Stanu Cywilnego w Szklarskiej Porębie. W 1988 roku odbył się trzeci ślub Krawczyków, tym razem kościelny, w Warszawie.
Po trzydziestu trzech latach od pierwszego ślubu postanowili udzielić Gali wspólnego wywiadu, w którym Krzysztof rozlicza się z burzliwą przeszłością i wyraża żal, że zdradzał swoje poprzednie partnerki.
Dla mnie największą wartością w małżeństwie jest wierność - zapewnia. Kiedyś nie potrafiłem być wiernym mężem, a mężczyzna musi mieć honor. Przy Ewie go odzyskałem. Żałuję, że byłem idiotą i skrzywdziłem dwie dziewczyny przez swoją niewierność. Jedna z moich żon, Halina Żytkowiak już nie żyje. Drugą opiekujemy się, jak możemy, Odeszła ode mnie, ale stało się. Nie potrafiłem być wiernym mężem. Uważam poligamistów za kretynów, bo oni nie wiedzą, jak zdrada boli kobietę. Ja wiem, jak to boli mężczyznę. Ja to przeżyłem, wiem. A także zadawałem ten ból. Tego właśnie żałuję. Monogamia dotarła do mnie szczęśliwie przy Ewuni. Jestem najlepszą koleżanką mojej żony, ale też szczerze się przyznam, że mnie interesuje alkowa z moją Ewunią, bardzo. Nigdy bym Ewy nie skrzywdził. Ktoś mnie kiedyś zapytał: "No ale jakbyś miał taką okazję, żeby zdradzić?". Moją pierwszą myślą było: "Wolałbym nie żyć". To jest prawda. Po prostu *nie wyobrażam sobie już zadawania bólu komukolwiek. *
Niestety, Ewa Krawczyk chyba nie do końca zapomniała o przeszłości swojego męża. W wywiadzie wyznaje, że jest wobec niego bardzo zaborcza.
Ponieważ nie mam dzieci, swoje uczucia macierzyńskie przelałam na mojego chłopczyka, czyli mojego Krzysia - ujawnia. Jak on dokądś jedzie beze mnie, to się denerwuje: czy dobrze się ubierze, czy szaliczek założy. Wszystko, co mama robi dla swojego synka, ja robię dla swojego Krzysia. On nie zdąży nawet o czymś pomyśleć, a ja już to robię. Dbam, żeby ładnie wyglądał i miał dobre samopoczucie w ciągu dnia. Jestem o niego zazdrosna.Ta zazdrość jest wściekła, nieprzyzwoita. On musi być ze mną i koniec! Muszę go mieć w zasięgu ręki, cały czas na widoku, taka jestem zazdrosna. Śpimy razem, pracujemy razem, odpoczywamy razem. Czasami musimy szybko skorzystać z łazienki razem, jak się spieszymy. Nawet jeśli w moim śnie jakaś kobieta się pojawia, to wstaję wściekła i na nim się wyżywam.
Przy okazji, chociaż żona wyraźnie nie była zachwycona pomysłem poruszania kwestii politycznych we wspólnym wywiadzie, Krzysztof postanowił wrócić do swojej ugruntowanej opinii, że artyści nie powinni się angażować politycznie. On sam nie wziął udziału w imprezie sylwestrowej TVP, organizowanej przez Jacka Kurskiego w Zakopanem. Podobno poszło o sprawy formalne. Menedżer artysty zapewnił, że powód odmowy nie miał tła politycznego. Na decyzji ponoć zaważył "brak profesjonalizmu organizatorów”.
Jak można wywnioskować z wywiadu dla Gali, Krawczyk nie żałuje, że tak się stało.
Czy my na starość głupiejemy, czy chcemy być mądrzejszymi ludźmi? Ściany zawalone książkami i nic z tego nie wynika? Niech coś wynika! Denerwują nas różne niektóre rzeczy, kiedy oglądamy te dwa różne plemiona, które się teraz zrodziły w Polsce - komentuje w kolorowym magazynie. Ludzie chcą kultury, akceptacji, uczciwości. Mam zdecydowane poglądy. Nie lubię, jak sportowcy czy sportowcy moi ulubieni… Nagle ich widzę na ulicy, piana im idzie z ust. Nawet gdyby to było słuszne, to przecież tam są różni ludzie, nie wszyscy chcą słuchać o złych rzeczach. Mówię rzeczy oczywiste trochę, ale nie mogę sobie tak jakoś… Chcę być w zgodzie ze światem. Nawet lubimy niektórych polityków, bo mówią bardzo rozsądnie. Nie lubię pieniaczy takich, że jeden drugiego by siekierą zarąbał. *To jest chore. *
Zrozumieliście z tej wypowiedzi, jakie ma poglądy?