Czyżby Jola w końcu dostrzegła to, co wszyscy widzą już od dłuższego czasu? Gratulujemy refleksu. A jeszcze wczoraj (wczoraj!) zapowiadała, że to miłość na całe życie. Teraz dostrzega także inne aspekty swojej relacji z Jakimowiczem:
Wiem, co ludzie mówią. Boję się, że może być ze mną dla kasy. Badam sytuację, bo swój rozum mam. Ale wszystkiego staram się do głowy jednak nie brać. Po prostu jestem ostrożna.
Jola ostatnio stała się bardzo popularna - pisze Super Express. A co za tym idzie, zaczęła zarabiać pieniądze. Jarek od razu wcielił się w rolę jej menedżera. Jeśli do tego wziąć pod uwagę, że Jarek przywyczaił się do bycia utrzymankiem kobiet... Tego nie można zignorować.
Sama nie wiem - rozważa Jola na łamach brukowca. Poznałam przeszłość Jarka, miał wcześniej dwa poważne związki z kobietami. Powiedziałam mu, że z taką przeszłością może mu być ciężko kogoś znaleźć i w tym momencie nawet przez moment nie pomyślałam o sobie. Z mojej strony to prawdziwe i szczere uczucie, a jak u Jarka? Jeżeli to nie będzie związek na całe życie to znaczy, że Jarek jednak nie był szczery.
No to gość się wkopał. Wyobraźcie sobie - całe życie z Jolką! Żadne pieniądze nie są warte takiego poniżenia, jakie zafundował sobie publicznie. Nie wyobrażamy sobie, co ma zamiar robić potem... Co (tzn. kogo) można zrobić po Joli Rutowicz?