Paulina Sykut zyskała sympatię Niny Terentiew 8 lat temu, gdy wraz z Ivanem Komarenko wygrała show Tylko nas dwoje. Wprawdzie program okazał się tak kiepski, że Polsat zrezygnował z niego po jednym sezonie, jednak dyrektor programowa stacji uznała, że akurat Paulina wypadła w nim dobrze.
W nagrodę została prowadzącą Must Be The Music. Z czasem stała się jedną z największych gwiazd Polsatu, bez której nie może obejść się żadna większa impreza stacji. Paulina uchodzi za osobę bezkonfliktową, pozbawioną fochów i całkowicie lojalną wobec Terentiew, która „lubi kiedy okazuje się jej szacunek”. Podobno Paulina zapytała ją nawet o zgodę na zajście w ciążę.
Dzięki umiejętnemu budowaniu pozycji w stacji, Paulina w końcu awansowała na prowadzącą Tańca z gwiazdami. Wprawdzie program nie pojawił się w jesiennej ramówce, jednak jego triumfalny powrót zaplanowany jest na marzec. Pary już rozpoczęły treningi, zaś Paulina postanowiła przygotować się do show ze własnym zakresie.
Absolutnie nie ma problemów z wagą, ale od początku lutego przeszła na tak zwany post leczniczy, składający się jedynie z owoców i warzyw - ujawnia znajomy prezenterki. Dziennie zjada nie więcej niż 600 kcal.
Jak donosi Fakt, przykładowe śniadanie Pauliny składa się z sałatki z grejpfruta, buraków i rukoli. Ten zestaw ma zapewnić jej energię na cały poranek. Na obiad może zjeść leczo z duszonych warzyw, a na kolację zupę krem z pietruszki i selera.
Sykut tak martwi się, że wypadnie grubo w programie, że do restrykcyjnej diety dołożyła forsowne treningi.
To było jej postanowienie noworoczne i faktycznie je realizuje - ujawnia znajomy prezenterki. Biega kilka razy w tygodniu.
Miejmy nadzieję, że nie zasłabnie przed kamerą.