Feel nie zagra już chyba więcej w Czechowicach-Dziedzicach. "Pogłowie" ich fanów zmalało tam ostatnio do zera, po koncercie, który odbył się 31 sierpnia. Władze i mieszkańcy miasta mają uzasadniony żal do Piotra Kupichy.
Nasz czytelnik wspomina, że Feel zwyczajowo spóźnił się na koncert o ponad godzinę. Tym razem wywołało to jednak spore problemy, nie tylko złość zmarzniętych ludzi (tym się nigdy przesadnie nie przejmowali).
Publiczność po wyczekaniu na zimnie na Feela nie miała jak wrócić do domu, gdyż o tej porze nie działa już komunikacja miejska. Tłumy złych i pijanych byłych fanów spacerowały więc ulicami. Wielu mieszkańców Czechowic-Dziedzic skarżyło się na zakłócanie ciszy nocnej.
Mieszkańcy poczuli się tak zlekceważeni, że władze miasta wystosowały nawet otwarty list, w którym przepraszają za zaistniałą sytuację:
Opóźnienie występu zespołu Feel o godzinę, podyktowane było faktem, iż tego samego dnia gwiazda wieczoru wystąpiła w programie TV "Hity na czasie" w Katowicach, zapewniając, że w Czechowicach-Dziedzicach zaprezentuje się o zaplanowanym czasie. To spowodowało opóźnienie w programie imprezy. Jednocześnie mamy nadzieję, że nie wpłynie to na negatywne postrzeganie święta naszego miasta.