Choć Angelyne nigdy nie osiągnęła międzynarodowej sławy, jej kariera w latach 80. utorowała ścieżkę Paris Hilton i Kim Kardashian. Kalifornijska celebrytka była jedną z pierwszych postaci "znanych z bycia znanymi" i do dziś funkcjonuje jako "żywa legenda Hollywood". W 1984 wykupiła pierwszy billboard ze swoją podobizną przy Sunset Boulevard, a 10 lat później była bohaterką ogromnej kampanii, liczącej 200 reklam outdoorowych w rejonie Los Angeles.
Zobacz też: "Ikona Hollywood” bez zmian... (ZDJĘCIA)
Ważnym elementem fenomenu Angelyne od początku była tajemnica. Zarówno jej tożsamość, jak i wiek przez lata były utrzymywane przez nią w sekrecie, a jedyne, co w jej przypadku było pewne, to jej znaki rozpoznawcze: różowy Chevrolet Corvette i skąpe, cukierkowe stylizacje. Doniesienia genealoga-hobbysty, opublikowane w zeszłym roku na łamach Hollywood Reporter, sugerują jednak, że Angelyne urodziła się w Polsce (!) jako Ronia Goldberg.
Amerykański magazyn przytoczył rezultaty badań, według których Ronia urodziła się 2 października 1950 jako córka polskich Żydów, Henryka i Broni, ocalałych z obozów koncentracyjnych i getta w Chmielniku. Niedługo potem cała rodzina emigrowała do Izraela, a kilka lat później popłynęła do Ameryki, by w końcu osiedlić się w Los Angeles.
Jeśli doniesienia Hollywood Reporter są prawdziwe, Angelyne w październiku skończyła 67 lat i... ma się świetnie. Celebrytka w zeszłym roku pojawiła się na kilka sekund w filmie Disaster Artist * *Jamesa Franco - swoją drogą, historii o kolejnej "legendzie Hollywood", Tommym Wiseau, który rzekomo też urodził się w Polsce, jako Tomasz Wieczorkiewicz - i wciąż rozbija się swoim sportowym samochodem po Hollywood. W środę fani sfotografowali ją na chodniku w Los Angeles. Angelyne tradycyjnie miała na sobie za krótką mini, spod której wystawały jej majtki. Całość uzupełniała różowa marynarka i dopasowana kolorystycznie torebeczka.
Zobaczcie (prawdopodobnie) 67-letnią Angelyne. Dobrze się trzyma?