Charlotte Church - brytyjska piosenkarka, chciała zaprosić Paris Hilton do swojego talk show. Jakie było jej zdumienie gdy usłyszała, że Paris owszem może się u niej pojawić, ale za krótki występ w programie zażyczyła sobie... 650 tysięcy dolarów! Jak powiedziała Charlotte w wywiadzie:
Chciałam ją zaprosić do programu, by móc ją trochę poprzedrzeźniać i nie mieć z tego powodu wyrzutów. Ona jest taka głupiutka. Ale ona zażądała niebotycznych pieniędzy - ceny dobrego domu, by powiedzieć parę głupich rzeczy. Przecież nie powie niczego odkrywczego, prawda? To naprawdę żałosne.
Nie rozumiemy za bardzo toku rozumowania Charlotte. Chciała poprzedrzeźniać Paris Hilton? I to za darmo? To można tylko na Pudelku.