Producenci Tańca z gwiazdami zapraszając do kiczowatego show Popka z pewnością nie sądzili, że będzie on generował tyle problemów. Samozwańczy "król Albanii" miał zapewnić szereg publikacji, co z pewnością się uda, bo na tle innych uczestników gwiazda internetu wydaje się jedną z jaśniejszych "gwiazd". To dobitnie świadczy o tym, że Polsatowi znów nie wyszło skompletowanie gwiazdorskiej ekipy.
Zobacz: Znamy pełny skład wiosennej edycji "Tańca z gwiazdami"! Tadla z Kretem, Renulka i… Krzysztof Gojdź
Próby i treningi do programu już trwają i szybko wyszło na jaw, że Popek jest niezwykle trudny. "Raper" nie tylko wygląda skandalizująco, ale lubi się też tak zachowywać, cobudzi niepokój współpracowników, ich złe samopoczucie i brak chęci do pracy. Warto zaznaczyć, że atmosfera na planie show była zwykle wyśmienita, a za kulisami rodziły się nowe miłości (Foremniak i Maserak czy Cichopek i Hakiel). Nawet fani mocniejszych środków znajdowali tam ponoć coś dla siebie. *Przypomnijmy: Ibisz komentuje aferę narkotykową w "TzG": "Nie zauważyłem dziwnych sytuacji na planie, ZAWSZE JEST SUPER" *
Trzecia partnerka Popka, Janja Lesar, ponoć całkiem nieźle radzi sobie z gwiazdorem, a przynajmniej się go nie boi. Tymczasem pewny siebie "król Albanii" opublikował na swoim Instagramie wideo, które chyba miało w zabawny sposób odnieść się do informacji o tym, że tancerki zwyczajnie się go boją.
W odpowiedzi na wszystkie doniesienia prasowe, mówię to do mojej trzeciej partnerki z "Tańca z gwiazdami". Jeżeli nie nauczysz mnie tanga, wylecisz w powietrze - powiedział.
Patrząc na jego zdeformowaną twarz ciężko nam jednak jednoznacznie stwierdzić, że to forma dowcipu. Mamy nadzieję, że produkcja zapewniła Janji wsparcie czy jakiś dodatek za pracę w warunkach szkodliwych.