Paweł Deląg nie słynie z dobrego serca i otwartości w stosunku do fanów. Pisaliśmy już, jak odmówił dania autgrafu fance w Złotych Tarasach tłumacząc, że "gdyby miał dawać autografy każdej osobie, która go o to poprosi, to nic by nie robił, tylko się wszędzie podpisywał". Zobacz: Deląg zbyt popularny?
Załóżmy, że tamto jeszcze można było zrozumieć. Może miał zły humor. Ale dlaczego odmawia autografów dzieciom w szkole, do której przyjechał puszyć się jako gwiazda? To już naprawdę żałosne.
Byłam bardzo podekscytowana spotkaniem z gwiazdorem – wspomina nasza czytelniczka, do której podstawówki przyjechał z "wykładem" Deląg (tak, on też tak dorabia). "Marzyłam o jego autografie. Ale nic z tego. Odmówił! Stwierdził, że "wyraża zgodę na zrobienie tylko po jednym zdjęciu klasowym". Autograf dał - jeden! Z dedykacją dla całej szkoły.
Paweł, przyjrzyj się sobie. Naprawdę nie cieszysz się, że ktoś chce jeszcze zdobyć twój podpis?