Renata Kaczoruk, podobnie jak pozostali uczestnicy Tańca z gwiazdami, oprócz Beaty Tadli i Jarosława Kreta, którzy zamiast ćwiczyć wyjechali na Teneryfę, rozpoczęła już treningi do wiosennej edycji. Było trochę kłopotu ze znalezieniem dla niej odpowiednio wysokiego partnera, ale ostatecznie producenci zdecydowali się specjalnie dla Renaty zatrudnić kogoś nowego.
Kaczoruk sprawia wrażenie bardzo podekscytowanej czekającą ją rywalizacją. Jak wiadomo z programu Azja Express, im cięższe warunki, tym Renata lepiej się w nich odnajduje i nie jest jej obce dążenie do celu po trupach.
Jak ujawniła, powrót do lekcji tańca przypomniał jej szczęśliwe czasy dzieciństwa. Zobacz: Renulka już cieszy się na "Taniec z gwiazdami": "Nic nigdy nie sprawiło mi tyle radości"
Niestety, nie obyło się bez strat. Jak donosi magazyn Party, przez udział w Tańcu z gwiazdami Kaczoruk straciła kontrakt reklamowy z Play. Sponsorem show jest inny operator, więc byłby to konflikt interesów i złamanie warunków umowy - wyjaśnia osoba z branży reklamowej.
Chodzi o to, że Taniec z gwiazdami sponsoruje kontrolowana przez Zygmunta Solorza-Żaka telefonia Plus. Dlatego właściciele sieci Play nie chcą, by Kaczoruk pojawiła się w programie, będąc nadal jedną z twarzy firmy.
Jednak chociaż dla Kaczoruk oznacza to stratę kilkudziesięciu tysięcy złotych, postanowiła się nie przejmować. Ma zupełnie inny cel - ujawnia znajomy Renulki. Chce się skupić na odbudowie swojego wizerunku w mediach i pokazać, że jest fajną dziewczyną.
Wątpimy czy jest co odbudowywać... Może czas pomyśleć o prawdziwej pracy?