11 lutego minęło 5 lat od ustąpienia Benedykta XVI ze stanowiska papieża. Powodem rezygnacji był kiepski stan zdrowia duchownego, który nie pozwalał mu na dalsze pełnienie wyczerpującej funkcji głowy Kościoła.
Niestety, okazuje się, że pomimo zwolnienia tempa stan zdrowia emerytowanego papieża nie poprawił się, o czym poinformował jego brat, ksiądz Georg Ratzinger.
Mój brat choruje na postępujący paraliż. Najbardziej niepokojące jest to, że paraliż może dotrzeć aż do jego serca i to może się szybko skończyć - ujawnia w rozmowie z Neue Post. Modlę się każdego dnia, prosząc Boga o łaskę dobrej śmierci, w dobrym momencie, dla mnie i dla mojego brata. Obaj mamy to wielkie pragnienie - wyznał brat Benedykta XVI.
Emerytowany papież nie porusza się już o własnych siłch. Od jakiegoś czasu przemieszcza się jedynie na wózku. Benedykt XVI wysłał list do jednego z czołowych włoskich dzienników Corriere della Sera, w którym napisał, że cieszy go zainteresowanie wiernych, którzy martwią się jego stanem zdrowia. Poinformował w nim, że z powodu "powolnego zmniejszania się sił fizycznych wewnętrznie pielgrzymuje do Domu":
To wielka łaska dla mnie, że jestem otoczony na tym ostatnim odcinku drogi, niekiedy trochę męczącym, przez taką miłość i dobroć, jakich nie mógłbym sobie wyobrazić - napisał Benedykt XVI.