Guy Ritchie przyznał się, że najbardziej kręcą go szybkie numerki. W trakcie znanego brytyjskiego programu reżyser przyznał, że najlepszy seks w jego życiu to taki, który trwa 4 sekundy.
Nigdy nie rozumiałem kobiet. Zawsze się ich trochę bałem – przyznał człowiek, który związał się z Madonną. Dopiero gdy poznałem moją żonę, poczułem, że to ktoś, z kim łączy mnie coś więcej niż pożądanie. Nasz seks był i jest wybuchowy. Taki właśnie lubimy.
Trudno sobie to wyobrazić. Bo co można zrobić w 4 sekundy? Nawet majtki czasem ściąga się dłużej.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.