Danuta Holecka uważana jest za jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy "dobrej zmiany" w Telewizji Polskiej. Dziennikarka marzyła ponoć o prowadzeniu Wiadomości odkąd pojawiła się na Woronicza w 1992 roku. Wreszcie, gdy do władzy doszło Prawo i Sprawiedliwość, dostała swoją szansę.
Aktualnie prezenterka przeżywa ciężkie chwile. Jak podaje Nasz Dziennik, Holecka straciła właśnie ojca.
Nie wiadomo o nim wiele, bo dziennikarka pilnie strzeże swojej prywatności. Ze strzępów informacji, jakie pojawiały się w mediach można jednak wywnioskować, że Danuta wiele zawdzięcza ojcu - zwłaszcza zaszczepienie głębokiej wiary w Boga. Podobno bardzo zależało mu na tym, żeby córka kształciła się w katolickich szkołach. Danuta do dziś podkreśla, że gdyby nie katolickie wykształcenie, które odebrała w szkole Sióstr Nazaretanek, "nie byłaby dziś tu gdzie jest" - jak wyznała podczas jednego z wystąpień w episkopacie. Wiadomo też, że ojciec Holeckiej był z zawodu geodetą.
Informacja o tragedii poruszyła kolegów i przełożonych Danuty. Członkowie zarządu i rady nadzorczej telewizji publicznej złożyli na łamach Naszego Dziennika wyrazy głębokiego żalu i współczucia.
Przyczyny śmierci ojca dziennikarki nie są znane.