Mariusz Pudzianowski wcale nie zamierza kończyć kariery. Na swojej oficjalnej stronie uspokaja swoich fanów i odwołuje słowa, które wywołały spore zamieszanie.
Miesiąc temu strongman wyznał, że zamierza odpocząć: Wystarczy, nadźwigałem się już w życiu. Pojawię się pewnie jeszcze na jakichś zawodach, ale to będą pokazowe występy. Teraz jest czas na życie prywatne, na zabawę.
Pudzian tłumaczy teraz, że chodzi tylko o najbliższy miesiąc:
Starty owszem zawieszam ale na najbliższy miesiąc. Zależy mi na odpoczynku i jedynie o tym teraz myślę. Z pewnościa wywalczony piąty tytuł Mistrza Świata gdzieś tam w głębi mnie zaspokoił, ale ostatniego słowa jeszcze nie powiedziałem. Korzystając z okazji serdecznie dziękuję za wsparcie, doping i trzymane przez wszystkich kciuki.
My też kibicujemy. Nie popieramy rujnowania sobie stawów i serca "spacerami farmera" na sterydach, ale jak tu nie nie trzymać kciuków za Pudziana? Przykro byłoby, gdyby skończył karierę w Tańcu z gwiazdami. Na pewno sobie na to nie zasłużył.