20 lutego zmarła Agnieszka Kotulanka - utalentowana aktorka teatralna, filmowa i serialowa. Największą popularność przyniosła jej rola Krystyny Lubicz w serialu Klan, za którą pokochały ją miliony Polaków. Niestety, kilka lat temu Kotulanka musiała pożegnać się z serialem, gdy wyszły na jaw jej problemy z alkoholem. Ekipa realizacyjna nie dawała sobie rady z niedysponowaną aktorką i zadecydowano o uśmierceniu jej postaci. Od tamtej pory stan Agnieszki jedynie się pogarszał, a ona odmawiała przyjęcia pomocy. Wszyscy obawiali się, że pewnego dnia dojdzie do tragedii i tak się niestety stało. W sobotnim wydaniu Gazety Wyborczej pojawił się nekrolog, w którym rodzina poinformowała o śmierci gwiazdy.
Zobacz: Nie żyje Agnieszka Kotulanka
Na temat śmierci Kotulanki wypowiedział się jej dawny kolega z planu, Tomasz Stockinger, który w Klanie grał jej męża, Pawła Lubicza. W rozmowie z Wirtualną Polską aktor potwierdził doniesienia o śmierci gwiazdy i przyznał, że bardzo przeżywa stratę, choć od dawna nie mieli ze sobą kontaktu.
Smutno było od 15 lat przez problemy Agnieszki z alkoholem, a teraz jest bardzo smutno - powiedział. Nie miałem z nią kontaktu od wielu lat, ale doszła do mnie przykra wiadomość, że ona nie żyje. Tylko przypuszczam, że doszło do wycieńczenia organizmu wskutek wyniszczającej choroby, jaką jest alkoholizm.
Aktor przyznaje, że w ostatnich latach nie miał z Kotulanką najlepszych relacji, ale tłumaczy, że zdaje sobie sprawę z tego, że wszystkiemu winien był jej alkoholizm. Stockinger dodaje też, że cenił Agnieszkę za talent aktorski i trudno mu się pogodzić z tym, do czego doprowadziła ją choroba.
Wszystkie problemy wynikały z choroby alkoholowej, natomiast była świetną aktorką. Nie bez powodu zdobyliśmy taka sympatię Polaków, bardzo dobrze się nam ze sobą grało i było dużo twórczej improwizacji na planie. Uatrakcyjnialiśmy razem to, co było napisane w scenariuszu. Cały czas jednak bolałem nad tym, że taki wielki talent nie dawał sobie rady z chorobą - przyznaje aktor.
Na temat śmierci gwiazdy krótko wypowiedziała się też Ilona Łepkowska, która również współpracowała z Kotulanką.
Jest to dla mnie szokująca wiadomość, proszę wybaczyć, nie jestem w stanie powiedzieć nic więcej. Jest to dla mnie niezwykle smutne i zaskakujące - wyznała poruszona scenarzystka.
Pogrzeb Agnieszki Kotulanki odbędzie się we wtorek w podwarszawskim Legionowie. W chwili śmierci aktorka miała 61 lat.