Odkąd Małgorzata Rozenek-Majdan została gwiazdą TVN-u, jej życie zmieniło się pod prawie każdym względem. Początkowo najbardziej w oczy rzucała się zmiana wyglądu i zachowania, które u boku Radka stały się bardziej... swobodne.
Wraz ze wzrostem popularności Małgorzatę dotknął też hejt, który dość wyraźnie widać na jej profilach. Fanów i antyfanów Gosi można by wręcz dzielić na grupy. Są wśród nich ci, którzy notorycznie porównują ją do Dody, ci, którzy widzą w niej postaci z kreskówek oraz tacy, którzy bezgranicznie zachwycają się każdym, nawet najzwyklejszym zdjęciem celebrytki.
Gonia chętnie na swoich zdjęciach oznacza luksusowe marki, co od jakiegoś czasu wydaje się być nieco bardziej zauważalne. Okazuje się, że część internautów ma z tym problem. Pod jednym z ostatnich postów Gosi pozującej z torbami Gucci i Louis Vuitton na lotnisku rozgorzała "dyskusja":
Powodzi się ale to 5 minut jak to się mówi niby sławy kiedyś się skończy i trzeba będzie iść do Urzędu Pracy.
Lubie Panią ale ten lans to już takie słabe - piszą.
Pustaczek. Ubrania zarobione na cwaniactwie - czytamy dalej.
Są też fani stający w obronie zdjęć Majdanów:
Czy bylibyście bardziej zadowoleni gdyby miała reklamówki z Biedronki zamiast logowanych toreb? Ludzie opamiętajcie się po co ten hejt - piszą.
Małgosia ograniczy swoją aktywność na Instagramie, czy następnym zdjęciem będzie witryna Vitkaca?