Choć mogłoby się wydawać, że po publicznym przeżywaniu kryzysy małżeńskiego i relacjonowaniu w mediach społecznościowych rozwodu z Romainem Zago, Joanna Krupa zechce swój nowy związek uchronić przed wścibskimi mediami.
Tymczasem wygląda na to, że Dżoana nie potrafi funkcjonować z dala od blasku fleszy, więc nie udało jej się utrzymać swojej relacji z tajemniczym Douglasem w tajemnicy. Znajomość ta jest już zresztą na tyle poważna, że para już myśli o dzieciach, więc Krupa nie mogłaby odpuścić sobie szansy na podpromowanie się w tabloidach.
Niestety, zgodny do tej pory związek z Amerykaninem przechodzi właśnie pierwszy poważny kryzys, więc nie wiadomo, czy do ślubu w ogóle dojdzie. Wszystko przez... miłość Joasi do zwierząt, których zdołała zgromadzić małą gromadkę. To okazało się, o dziwo, probelmatyczne dla ukochanego.
Jak udało nam się dowiedzieć, Dżoanę i Douglasa dzielą fundamentalne różnice w tolerowaniu czworonożnych pupili w domu. O ile Krupie zupełnie nie przeszkadza ich obecność w każdej części domu, to już jej partner jest w tych kwestiach dużo bardziej restrykcyjny.
Douglas już jej zapowiedział, że w ich nowym, wspólnym domu zwierzęta będą miały wydzielone miejsce, w którym będą mogły się poruszać - zdradza nasz informator. Nie chce, by hasały swobodnie po całej posiadłości, bo ma naturę pedanta.
Prośba partnera bardzo zaskoczyła Joannę:
Douglas nie rozumie, że takie ograniczenia są dla niej może nie tyle nie do przyjęcia, co zwyczajnie bardzo ją denerwują i smucą. Joanna nie wyobraża sobie zamykania zwierząt gdziekolwiek.
Jak zdradził nasz informator, choć konflikt pary wydaje się błahy, to rzucił się cieniem na przyszłość ich krótkiego związku i wielkiej miłości. Być może Krupa zrozumiała, że wszystko toczy się zbyt szybko i zdecyduje się nieco zwolnić tempo. Ponoć para chwilowo porzuciła plany wspólnego mieszkania.
Myślicie, że uda im się jakoś dojść do porozumienia?