Jak pisaliśmy wczoraj, nie ominie nas raczej dalszy rozwój wypadków w trójkącie Rutowicz - Jakimowicz - Najman. Wykrakaliśmy. Dzisiejszy dzien w tabloidach poświęcony jest pogróżkom Najmana skierowanym pod adresem Jarosława Jakimowicza, który podobno śledzi i prześladuje Jolę. Najman przypomina, że już w czasie trwania reality show, w którym brali udział wszyscy troje, Jakimowicz dał się poznać jako człowiek niestabiliny emocjonalnie i agresywny w stosunku do kobiet:
Jola to moja koleżanka z programu - deklaruje Marcin. Na pewno, gdy zajdzie potrzeba, stanę w jej obronie przed tą żałosną kreaturą. Już kiedys stanąłem w obronie innej dziewczyny, w stosunku do której Jakimowicz zachowywał się agresywnie. Tylko skoro od tamtej pory niczego się nie nauczył, to teraz może się to dla niego skończyć w bardziej przykry sposób.
Jakimowicz byłby nierozsądny, idąc na czołowe zderzenie z zawodowym bokserem wagi ciężkiej. Sądzimy więc, że przestanie wydzwaniać do Jolki.
Zwróćcie uwagę, jak wysoką cenę płaci za ten (wymyślony przez menedżera) kompromitujący romans. Został już nazwany publicznie "pasożytem", teraz "kreaturą". Ciekawe, jak się czuje... Skończył jako facet najbardziej obciachowej gwiazdy, która w efekcie go porzuciła i teraz poniża na łamach tabloidów.
