Rząd PiS nie ma szczęścia do podróży samochodami. Przypomnijmy chociażby kolizję auta wiozącego byłą już premier Beatę Szydło, które najprawdopodobniej było prowadzone przez niedoświadczonego kierowcę czy samochód Biura Ochrony Rządu, które wjechało w... śmieciarkę. *Zobacz: Samochód Biura Ochrony Rządu ZDERZYŁ SIĘ ZE ŚMIECIARKĄ! *
Teraz podobne zdarzenie miało miejsce z autem wiozącym prezydenta Andrzeja Dudę. Jak podaje RMF FM do kolizji doszło na moście Powstańców Śląskich w Krakowie. Samochód prezydenta miał najechać na betonowy separator oddzielający torowisko od jezdni i na nim zawisnąć. Prezydentowi nic się nie stało - napisał na swoim Twitterze Marek Balawajder, dziennikarz radia.
Ze względów bezpieczeństwa niezwłocznie podjęto decyzję o wykorzystaniu dodatkowego samochodu poruszającego się w kolumnie, którym kontynuowano podróż Bochni. Samochód, w którym została uszkodzona opona samodzielnie dojechał do miejsca kontroli technicznej - podaje w komunikacie Służba Ochrony Państwa.