Mariah Carey zawsze słynęła raczej z pięciooktawowego głosu niż z intelektu. Ostatnio jednak zaskoczyła wszystkich, otwarcie przyznając się do "wtórnego analfabetyzmu". Zaskoczył nawet nie fakt, że jest tak niewyedukowana, ale że publicznie (i z dumą!) się do tego przyznała:
Jedyną książką, jaką przeczytałam, jest Biblia - zwierzyła się magazynowi Now. Na inne książki nie mam po prostu czasu. Kiedy uda mi się jednak znaleźć chwilę wolną od obowiązków, staram się zgłębiać Pismo Święte.
Carey w zgrabny sposób uchyliła się od powiedzenia, że tak naprawdę w ogóle nie czyta książek. Nie ma się przecież czego wstydzić. I tak chyba nikt jej o to nie podejrzewał.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.