A zaledwie 11 lat temu wydawało się, że kariera stoi przed nią otworem. Mało która aktorka od razu na początku dostaje główna rolę u boku Bogusława Lindy (inna sprawa że wystąpiła tam tylko w charakterze ładnego, młodego ciała).
Teraz Agnieszce Włodarczyk nie pozostaje nic innego jak tylko wygłupiać się w kolejnych show. niestety, nie ma tam zbyt wiele do ugrania. Nawet wygrana niewiele daje (patrz: Jak ONI śpiewają). Płyta, którą wydała Agnieszka po zwycięstwie na Polsacie, rozczarowała zarówno słuchaczy jak i wytwórnię.
To było do przewidzenia - mówi kolega aktorki Życiu na gorąco. Śpiewający aktorzy zawsze będą tylko aktorami. Trochę szkoda, bo Agnieszka jest stworzona do pracy na estradzie. Ale w tym fachu nie można być i aktorem i piosenkarzem.
Za to, że aktorka musi teraz chybotać się na łyżwach odpowiada jej menedżer i partner życiowy, Jakub Sićko. Podobno propozycja była "bardzo atrakcyjna". Niekoniecznie bardziej atrakcyjna niż rok temu, kiedy Włodarczyk odmówiła. Po prostu teraz jest w znacznie gorszej sytuacji - coraz głośniej mówi się o zdjęciu z anteny serialu Plebania, w którym gra od lat. Serial ma zostać zastąpiony przez inny "kościelny" tasiemiec pt. Ojciec Mateusz ze Żmijewskim w roli głównej.
Czy to będzie koniec Agnieszki Włodarczyk? Nawet jeżeli tak, nie płaczcie za nią. Znalazła sobie BARDZO bogatego faceta.