Pamela Anderson ma już duże doświadczenie w nagrywaniu domowych seks-taśm. Pierwsza powstała z jej byłym mężem, Tommym Lee, druga z byłym chłopakiem, Bretem Michaelsem z zespołu Poison. Dziennikarze z niemieckiego Bilda twierdzą jednak, że to nie koniec – w zeszłym roku Pam nagrała jeszcze jedno wideo, tym razem w Berlinie. Partnerem igraszek miał być John V., pracujący z nią podczas sesji zdjęciowych.
Anderson i magik Hans Klok odwiedzili Niemcy zeszłej wiosny, aby wystąpić w programie telewizyjnym. Przy okazji Pam i John zafundowali sobie gorący numerek, który uwiecznili na taśmie. Sprawa ujrzała światło dzienne dopiero teraz.
Pamela konsekwentnie odmawia komentarza w tej sprawie. Rainer Hackl, menadżer towarzyszącego jej w Niemczech magika przekonuje, że to nieprawda:
To bardzo krzywdzące i nieprawdziwe plotki. Byłem z nimi w Berlinie i mogę zaświadczyć, że nic takiego nie miało miejsca. Anderson miała bardzo napięty grafik spotkań i na pewno nie miała czasu na taką aktywność.
Biorąc pod uwagę wprawę Pam w nagrywaniu takich taśm, nie potrzebowała na to zbyt wiele czasu. Można się przecież wyrobić w godzinę.