Trwa ładowanie...
Przejdź na

To już rok od kiedy Łukasz Jakóbiak nie spotkał się z Ellen...

167
Podziel się:

Od tamtej pory wiele się w jego życiu zmieniło, głównie pod względem kolejnych żenujących pomysłów. Czekacie na następne?

To już rok od kiedy Łukasz Jakóbiak nie spotkał się z Ellen...

Chociaż w swojej pracy widzieliśmy już naprawdę dużo, a co grudzień przygotowujemy dla Was plebiscyt na Żenadę Roku, wciąż nie możemy pozbierać się po tym, co wymyślił kiedyś Łukasz Jakóbiak. Dzisiaj mija dokładnie rok od jego słynnej wizualizacji, w ramach której (nie) spotkał się ze swoją idolką, Ellen DeGeneres.

Przypomnijmy, jak wyglądało to w głowie Łukasza, a jak w rzeczywistości.

Łukasz praktycznie od dzieciństwa krążył po obrzeżach show biznesu, występując w reklamach, gazetach dla młodzieży i programach telewizyjnych, gdzie opowiadał o fascynacji gwiazdami. Nie byłoby może w tym nic złego (każdy może mieć przecież idoli), gdyby nie fakt, że pasja Jakóbiaka zaczęła przybierać niepokojące wymiary manii i prześladowania. W końcu Łukasz stwierdził, że w zbliżeniu się do "gwiazd" pomoże mu "spontaniczny" talk show nagrywany w kawalerce, który ma pokazać internautom, że jeśli się o czymś marzy, to wystarczy tylko chcieć. Cóż, Łukasz nie lubi jedynie chwalić się tym, że w "chceniu" zwykle pomagały mu agencje PR-owe, więc jego sukces nie był znów taki spontaniczny.

Jak wiadomo, jedną z maksym "mówców motywacyjnych" jest niepohamowanie w wymyślaniu coraz to nowych marzeń, które należy realizować tu i teraz, bez względu na okoliczności. Ponad rok temu Łukasz wymarzył sobie więc występ u Ellen DeGeneres, dobrze wiedząc, że i tak nigdy do niego nie dojdzie. Dlaczego? A z jakiego powodu amerykańska legenda telewizji miałaby zapraszać do swojego słynnego show nieznanego "blogera" z Polski, którego jedynym osiągnięciem było nagrywanie wywiadów w kawalerce, w której nawet nie mieszka?*

Łukasz stwierdził więc, że "zwizualizuje sobie" wywiad z Ellen, wynajmując studio i aktorkę, która wcieli się w DeGeneres. Jak wyszło, chyba nie musimy przypominać, bo ten tekst musiałby być trzy razy dłuższy. Najgorsze w całej historii jest to, że przez blisko dobę po opublikowaniu "wywiadu" Łukasz zapewniał wszystkich, że to nie ściema i że faktycznie poleciał do Stanów.

O to w tym wszystkim chodzi: zamiast przyznać się do kłamstwa od razu, a może nawet trochę je wyśmiać, Łukasz był wyraźnie dumny z siebie, że wymyślił sposób na zdobycie fejmu za oceanem. Pod pewnymi względami się udało: blogerzy zauważyli jego wizualizację, ale bezlitośnie ją wyśmiali.

Co było potem? Cóż, poziom żenady tylko się podnosił: Łukasz do tej pory broni swojego świetnego pomysłu, wciąż przeprowadza wywiady w kawalerce, a nawet udało mu się podczepić pod Joannę Przetakiewicz i pojechać z nią do Azji, gdzie uczył Pawła Ławrynowicza pozytywnego patrzenia na świat. Do tej pory współczujemy i mamy ochotę sfinansować Pawłowi sesje z psychologiem z prawdziwego zdarzenia, a nie domorosłym "mówcą motywacyjnym" oszukującym fanów. Teraz, rok po "wizualizacji", filmy Łukasza nie są tak chętnie oglądane jak dotychczas. Wygląda na to, że fani w końcu przejrzeli na oczy i zaczęli się od niego odwracać.

Dlaczego o tym piszemy? Żebyście pamiętali, jaką osobą jest Łukasz i że nie jest w show biznesie jedynym, który pod pretekstem zdobycia popularności jest gotowy zrobić wszystko. Uważajcie, gdy ktoś mówi Wam, że zawsze i wszędzie możecie wszystko, a ferrari tylko czeka, aż do niego wsiądziecie. Ferrari zwykle nie istnieje i trzeba na nie ciężko zapracować, a nie je "wizualizować".

Myślicie, że Ellen kiedykolwiek zadzwoni do Łukasza?

*To chyba oczywiste, że Łukasza już dawno stać było na większe i bardziej prestiżowe mieszkanie niż słynne 20 metrów…

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(167)
WYRÓŻNIONE
gość
7 lat temu
ten koles to taki przypal, ze brak slow
gość
7 lat temu
no i sobie zwizualizowal koniec kariery
gość
7 lat temu
Jakie smutne trzeba mieć życie, jak bardzo trzeba być narcyzem nastawionym tylko na kasę, by coś takiego robić. Piszę bez złośliwości - to po prostu bardzo przykra sprawa - że dorosły bądź co bądź (metrykalnie) mężczyzna decyduje się na takie zagrywki. To poziom tej jak jej tam - fanki która obwieszcza, że "spotkała" Biebera. Smutne.
gość
7 lat temu
Nie ma drugiego człowieka, który tak usilnie próbuje dostać się do show biznesu...
Gość
7 lat temu
I rok od końca kariery. Zobaczcie ile ma teraz wyświetleń.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (167)
Gość
6 lat temu
,, jeśli czegoś pragnę to z*********m" ty hopokryto i o******e
Gość
7 lat temu
Pusty oszust i burak , który ukrywa mega kompleksy .
Gośćbolo
7 lat temu
Niezły p***c nos ma jak diabeł pytę do mieszania smoły 😀
sympatyk
7 lat temu
Facet! Spojrzyj lustro i zastanów się ile masz lat i czy nie jesteś za stary na takie zachowanie? Weź się do jakiejś roboty trutniu!
Gość
7 lat temu
Ellen jak zobaczyła tego kocmołucha to się zalamała, debilizm Jacobiaka osiągnął apogeum
Obiektywny
7 lat temu
nie przepadam za nim ale chyba autor nie zajarzyl o co mu chodzilo. A chodzilo mu o to by tym wlasnie blefem zwrocic na siebie uwage Ellen, bo moze dotrze do niej, ze ktos zrobil podrobiony z nia wywiad...i wlasnie dlatego, ze np jej by sie ten pomysl sposobal to by zaprosila pomyslodawce do swojego programu...myslenie glupie i dziwne dosc ale jest to wlasnie sposob zwrocenia na siebie uwagi... moze mu to nie wyjdzie ale jesli np wyjdzie to wszyscy zamkna paszcze... chce niech probuje - jego sprawa... ale smiac sie z goscia ? i tak osiagnal wiecej niz zwykli klepacze artykulow na portalach pudelek ...
Pipa
7 lat temu
no tak Polska mentalnosc, wysmiac kogos a nie śmiać się z nim, podcinac skrzydla no bo przeciez niczego nie osiagnie, zgnoić. Ten artykuł to przestroga zeby przypadkiem czegoś nie robic bo ci co siedzą i pierdza w fotel całymi dniami nic innego nie robiąc są lepsi. Przestańcie ludziska pluć jadem to może wizy będą do Ameryki bo z takim zaściankowym myśleniem jak wasze to się boja was tam wpuścić.
Gość
7 lat temu
Czemu klamiecie ? Tam wyraznie pisze ze on szukal polskiej Ellen on nikogo nie oszukal odegral fajna scenke :/ zal mi was i przestancie wreszcie sami sobie pisac komentarze :/
Gość
7 lat temu
K****n. Gość tysiąca frazesów. Taki kolejny fit bloger tylko od wciskania kitu bo ci fit to chociaż na siłowni ćwiczą.
Michal
7 lat temu
Nie trawie pozera
gość
7 lat temu
Pomysł pana Łukasza był interesujący. Problem polega na tym, że ludzie w naszym kraju nie mają poczucia humoru.
gość
7 lat temu
brawo lukasz! Najwazniejsze to wrekcac prawdziwie....ale niestety P******i nie potrafia wychwycic a najgorsze...zrozumiec....a ze niektorym d**e sciska....no i ten redaktor,,taki "madry i szczery" artykul napisal....wizualizowal filozofie przekazu?!!
gość
7 lat temu
Ale w azji express znalazł swojego fana :D to będzie ten jedyny haha
gość
7 lat temu
jemu sie porpostu pomieszalo kim chce byc dla widowni. czy chlopakiem z sasiedzctwa ,milym ,skromnym,takim jak powiedzmy wiekszosc z nas, czy tez chce byc celebryta, ktory zna wszystkich i zyje w luksusie. to sie jakos nie zgadza, w Polsce to nie przejdzie.
...
Następna strona