Doda na polskie warunki jest gwiazdą największego formatu. Jej kaprysy muszą być tolerowane, co niejednokrotnie odbywa się kosztem innych ludzi. Tak było w ubiegły weekend.
Nasz informator był na koncercie Dody w Krasnymstawie. Podczas imprezy odbywały się także wybory miss. Dorota, jak to ma w zwyczaju, poniżyła młode onieśmielone dziewczyny:
Zanim został ogłoszony werdykt, kto został ową najpiękniejszą, niespodziewanie Doda zażadąła, by ją wpuszczono na scenę, bo nie będzie dłużej czekać. I to mimo że miała wystąpić trochę później - wspomina świadek.
Dziewczyny na dosłownie skrawku sceny gdzie występowały, musiały czekać na wynik, bo ekipa Dody rozstawiła już "tron". Doda na pytanie jednej dziewcząt, "a co z ogłoszeniem wyników", odpowiedziała tylko: "Wali mnie to!" Jak już weszła na scenę, to ku zdziwieniu fotografów nie można było robić zdjęc, ochrona tak się rozstawiła wokół sceny, ze nie było możliwości zrobienia zdjęć.
Urocza dziewczyna. Przypomnijcie sobie o tym, jak następnym razem będzie udawała osobę o gołębim sercu.