Andrzej Grabowski trzy lata temu usłyszał od lekarzy ponure zalecenie: musi schudnąć. Inaczej endoprotezy bioder, które wszczepiono mu kilka lat temu, nie będą miały szansy, by pełnić swoją rolę. Od czasu operacji aktor tak przytył, że zaczął mieć problemy z poruszaniem się. Protezy bioder ledwo to zniosły. W końcu ortopeda kazał aktorowi wziąć się za siebie i zrzucić kilka kilogramów, a najlepiej kilkanaście.
W międzyczasie aktor wdał się w długą i wyczerpującą batalię sądową z żoną, Anitą Kruszewską, która oskarżała go publicznie o to, że porzucił ją bez środków do życia po dwóch udarach.
Trochę potrwało zanim doszli do porozumienia. Podobno w podjęciu ostatecznej decyzji pomogli im producenci Tańca z gwiazdami, którzy kazali Grabowskiemu rozwiązać rodzinne problemy przed rozpoczęciem wiosennej edycji.
Kosztowało to wprawdzie aktora milion złotych, no ale najważniejsze, że się udało.
Problemy rozwodowe sprawiły, że aktor wyraźnie stracił na wadze. Jednak, jak donosi Super Express, nie tylko stres był powodem nagłego schudnięcia.
Nadwaga, z którą zmaga się od kilku lat, zdawała się większa niż zwykle. Ważył około 150 kilogramów - informuje tabloid. Ale kilka dni temu, gdy ponownie pojawił się w sądzie, a potem zasiadał w jury "Tańca z gwiazdami", wprawił wszystkich w zdumienie. Aktor jest wyraźnie lżejszy o kilkadziesiąt kilogramów! Po dawnym brzuszku nie ma ani śladu. Jak się okazuje, Grabowski zmniejszył sobie żołądek. Widocznie diety, które starał się stosować, nie przynosiły należytych efektów.