Julia Wieniawa zdobyła popularność wcielając się w rolę Pauli, dziewczyny Kuby Boskiego w serialu Rodzinka.pl. Dodatkowy rozgłos młoda aktorka zyskała też wiążąc się ze starszym od siebie o niemal dekadę Antonim Królikowskim. Związek z Antkiem szybko okazał się PR-owym strzałem w dziesiątkę, ponieważ po kilku miesiącach znajomości role się odwróciły i Julia przestała być dziewczyną Antka, za to Antek spadł w notowaniach do roli chłopaka Wieniawy.
Nastolatka, która dopiero od roku może legalnie kupić alkohol, postawiła w rozmowie z Plejadą odważną tezę, że "co miała przeżyć, to już przeżyła", ponieważ wcześnie zaczęła imprezować:
Wychodzę z założenia, że co miałam przeżyć, to już przeżyłam. W związku z tym, że miałam starszych znajomych i szybko zaczęłam pracować, wcześniej wpadłam w imprezowe towarzystwo. Przeszłam więc przyspieszony kurs dojrzewania, ale dziś jestem już spokojniejsza. To był najbardziej przełomowy rok w moim życiu. Sporo zmieniło się u mnie zarówno zawodowo, jak i prywatnie. Uspokoiłam się i zmieniłam priorytety. Najważniejsze są dla mnie rodzina i praca. Skończyłam z beztroskim, sielankowym życiem pełnym imprez. Stawiam teraz na rozwój - zwierza się w wywiadzie.
Dalej jest jeszcze ciekawiej. Julia zapewnia, że "nic nie mówiła o swoim związku" i starała się go utrzymać w tajemnicy. Biorąc pod uwagę, że Królikowski i Wieniawa pozują razem do zdjęć na imprezach branżowych, udostępniają wspólne fotki z wakacji i nagrywają inscenizacje o tematyce związkowej, które publikują na Instagramie, a także biorą udział we wspólnej kampanii reklamowej, ciężko uwierzyć w zapewnienia nastolatki:
Ludzi w pewnym momencie zainteresował mój związek, a ja przecież nic o nim nie mówiłam. Nigdy nie chciałam robić kariery na czyichś plecach. Nie odpowiadałam na pytania dotyczące Antka i myślę, że na dobre nam to wyszło. Ja pracuję, Antek pracuje, a prywatnie jesteśmy parą. I tyle. Czasem zrobimy coś razem, ale mimo wielu propozycji do tej pory nie zdecydowaliśmy się na wspólną okładkę. Nie chcemy epatować naszą miłością, bo wiemy, że może się to odwrócić przeciwko nam. Zauważyłam, że im więcej mówi się o związku, tym na gorsze to wychodzi. Dlatego chronię naszą prywatność - przyznaje.
Julia pochwaliła się również podjęciem dojrzałej decyzji o zniknięciu z show biznesu, jednak ciężko nam umieścić to wydarzenie na osi czasu:
W pewnym momencie poczułam jednak, że jest mnie za dużo. Powiedziałam wtedy stop. Na jakiś czas zniknęłam z czerwonych dywanów, odrzuciłam kilka komercyjnych projektów. Zrobiłam sobie przerwę, odcięłam się od show-biznesu i wyszło mi to na dobre.
Rozumiecie coś z tego?