Kuba Wojewódzki powinien chyba zacząć się niepokoić. Dzisiaj warszawska prokuratura zadecydowała o nie umarzaniu sprawy przeciwko niemu. Przypomnijmy: Wojewódzki podobno zaatakował, zwyzywał i wybił szybę w aucie mężczyzny na ulicy w Warszawie. Nadal nie jest jasne, czym został sprowokowany.
Sprawa miała zostać początkowo umorzona ze względu na "niską szkodliwość społeczną czynu". Stało się jednak inaczej i Kuba stanie przed sądem. Oskarżycielem w procesie będzie, jak już pisaliśmy, Roman Giertych, który po zakończeniu kariery polityka wrócił do praktyki prawniczej.
Jesteśmy bardzo zadowoleni z decyzji sądu. Pokazuje ona, że osoby z show-biznesu nie mogą liczyć na specjalne traktowanie przez wymiar sprawiedliwości – powiedział zadowolony z siebie Giertych.
Jeżeli sąd skaże Wojewódzkiego, grozi mu grzywna lub kara ograniczenia wolności. W najgorszym wypadku może trafić za kratki nawet na rok. Roman będzie się z pewnością domagał najsurowszego wymiaru kary.