Piotr Adamczyk osiągnął w Polsce praktycznie wszystko, co się dało. W swojej karierze zdążył zagrać Chopina, Karola, który został papieżem i Och-Karola, a także zostać gwiazdą komedii romantycznych. Polski show biznes przestał mu wystarczać już kilka lat temu, jednak do tej pory aktor miał zmienne szczęście do zagranicznych castingów. Na szczęście los się odwrócił. Adamczyk z radością poinformował na Facebooku, że dostał rolę w międzynarodowej produkcji.
*Przypomnijmy jego ostatnie międzynarodowe dokonania: Dramat Adamczyka! Zagrał w amerykańskim serialu, niestety PRZEKRĘCILI JEGO NAZWISKO... *
Zagra w serialu opartym na słynnej powieści Umberto Eco Imię róży.
Co za radość i emocje zobaczyć swoje nazwisko wśród tak świetnych aktorów - napisał Adamczyk. Lecę do Rzymu złapać mojego boga - Johna Turturro za nogi.
Turturro wcieli się w postać Williama z Baskerville, mnicha, prowadzącego śledztwo w sprawie tajemniczych zabójstw w benedyktyńskim klasztorze. W adaptacji filmowej z 1986 roku tę rolę zagrał Sean Connery. Jako przeciwnik Williama, inkwizytor Bernardo Gui wystąpi Rupert Everett.
Adamczyk wcieli się w postać mnicha Severinusa. Podpisał kontrakt na siedem odcinków. Cała produkcja będzie liczyła osiem, czyli Piotr pojawi się prawie we wszystkich.
Zdjęcia powstają w Cinecitta Studios w Rzymie, więc Adamczyk uznał, że najwygodniej będzie przeprowadzić się czasowo do stolicy Włoch, tym bardziej że producenci wynajęli mu apartament w centrum. Planuje tam spędzić co najmniej pół roku, a jak dobrze pójdzie to nawet więcej. Podobno ekipa jest zachwycona jego aktorstwem, więc niewykluczone, że po zakończeniu zdjęć posypią się kolejne propozycje. Choć z drugiej strony ile to już takich historii słyszeliśmy...