Jak donosi Super Express, Rafał Maserak popłakał się po niedzielnej przegranej w Tańcu z gwiazdami! Przed programem sprawiał wrażenie bardzo pewnego siebie, a noty od jury nie wskazywały na to, że tancerz i jego partnerka, florecistka Sylwia Gruchała, są zagrożeni. Decyzja widzów była więc dla niego szokiem. Za kulisami podobno puściły mu nerwy.
Nie mógł znaleźć sobie miejsca - pisze tabloid. Inni uczestnicy programu próbowali go uspokoić. Sylwia Gruchała widząc, co się dzieje, wybiegła z budynku. Płakała. Do akcji musiał wkroczyć choreograf Agustin Egurrola. Przytrzymał Maseraka, powtarzając mu w kółko "Tylko spokojnie, słyszysz, bez nerwów i łez".
Jakie to męskie... Płakać z powodu zejścia z anteny. Czy da się być jeszcze bardziej próżnym?