Justin Bieber jest doskonałą ilustracją tego, co dzieje się w życiu dziecięcych gwiazd Ameryki. Rodzice tamtejszych nastolatków chcących zrobić karierę w show biznesie nadal nie wyciągają lekcji z przykładu chociażby Klubu Myszki Miki. To w nim karierę zaczynały Britney Spears i Christina Aguilera, które - choć podbiły świat popkultury - sławę przypłaciły poważnymi problemami osobistymi.
Trudno w to uwierzyć, ale choć wydaje nam się, że Bieber jest w świecie show biznesu "wyjadaczem", tak naprawdę ma dopiero 24 lata. Gwiazdor zdążył poznać już blaski i cienie swojej pracy, wyniesiono go na piedestał, by później spowodować u niego rozchwianie osobowości.
Justin pojawił się wczoraj na premierze Midnight Sun - serialu, w którym jedną z ról gra jego przyjaciel - Patrick Schwarzenegger. Piosenkarz pojawił się na ściance, by zapozować z kolegą, ale sprawiał wrażenie, jakby w jego życiu nienajlepiej się działo.
Zobaczcie, jak dzisiaj wygląda idol nastolatek, którego twarz mówi niebezpiecznie wiele.