Kendall Jenner zawsze wyróżniała się na tle swoich sławnych sióstr. Nie tylko wyglądem, ale też zachowaniem. Celebrytka w przeciwieństwie do pozostałych Kardashianek zawsze starała się chronić swoją prywatność.
Plotki o homoseksualnej orientacji Kendall krążyły od dawna. Wątpliwości budziła zwłaszcza jej niezwykła zażyłość z Carą Delevigne.
Najlepiej zarabiająca modelka świata (!) niespodziewanie odniosła się do tych rewelacji na łamach kwietniowego Vogue’a. Nie sądzę, abym miała w sobie cokolwiek z osoby homoseksualnej albo biseksualnej - zaczęła.
Ale nie wiem! Kto wie? Nie mam nic przeciwko temu, ale do tej pory nie miałam takich doświadczeń - lawirowała.
Poza tym, wiem że mam w sobie rodzaj męskiej energii. Nie twierdzę, że jestem transseksualna, ale mam w sobie mocną energię. Odpowiadając jednak na pytanie: nie jestem lesbijką. Nie mam nic do ukrycia - zaznaczyła.
Zdaniem Jenner plotki o jej orientacji spowodowane są faktem, że różni się od swoich sióstr, które obnoszą się ze swoimi partnerami. Wyznania Jennerówny są wyjątkowo ciekawe w świetle ostatnich wydarzeń związanych z jej byłym chłopakiem (?).
Harry Styles praktycznie "wyszedł z szafy" w swojej najnowszej piosence Medicine, którą zaśpiewał ostatnio na jednym z koncertów w Europie.
Myślicie, że Kendall faktycznie mówi prawdę czy po prostu wzorem swoim koleżanek z show biznesu wygodniej jej pozostać w ukryciu?