W czwartek rano niespodziewanie okazało się, że Joanna Racewicz stała się w TVP persona non grata. W całej tej sprawie nie dziwi fakt, że dziennikarka została zawieszona w obowiązkach z dnia na dzień (wszak już wcześniej miewała w TVP problemy), ale powód, jaki wystarczył, by pozbyto się jej z anteny. Przypomnijmy, że władze telewizji wyjątkowo zdenerwowało reklamowanie diety, co uznano za kryptoreklamę. Dziwnym trafem TVP nie ingeruje już w podobne wpisy innych gwiazd, które chwalą się ubraniami, kosmetykami i biżuterią otrzymaną od sponsorów...
Przypomnijmy: TYLKO U NAS: Racewicz o "zawieszeniu" dowiedziała się z mediów. "Lokowanie produktów było tylko pretekstem"
Racewicz zawieszono z dnia na dzień. Aktualne wydania Pytania na Śniadanie prowadzą Marzena Kawa i Łukasz Nowicki, z czego nie są zadowoleni widzowie, domagający się na Facebooku przywrócenia Racewicz. Nie wygląda na to, by władze TVP kiedykolwiek zmieniły swoją decyzję, co więcej, być może już mają na oku zastępstwo dla dziennikarki.
Zaledwie dwa dni temu do ekipy śniadaniówki dołączył bowiem Adam Giza, do tej pory pogodynek TVP, który "awansował" i realizuje różnorodne materiały. Jednym z nich była na przykład wizyta w gabinecie kosmetycznym i relacja z fotela w trakcie wykonywania zabiegu upiększającego. Gizę "upiększał" wtedy Rafał Maślak, który wydepilował mu nogi...
Sam Giza wydaje się być zachwycony awansem z pleneru do gabinetu urody:
Miło mi dołączyć do ekipy najlepszego porannego programu w tym kraju. Wyniki oglądalności pokazują, że "Pytanie na śniadanie" to idealny sposób na pobudkę Polaków! Ja mam nadzieję dołożyć swoje trzy optymistyczne grosze do tego wstawania z uśmiechem - skomentował w rozmowie z Top Magazynem.
Co ciekawe, Giza wcześniej pracował... z Racewicz. Prowadzili wspólnie program polonijny Hallo Polonia.
Jeżeli plotki się potwierdzą, to myślicie, że Joanna pogratuluje mu awansu?
Pytanie na Śniadanie można oglądać za darmo w telewizji WP Pilot.