Udział Renaty Kaczoruk w Azji Express wyznaczył nowy rozdział w polskim show biznesie. Ujawnił, że za serdecznościami i buziakami wymienianymi przez celebrytki na ściankach kryją się nierzadko złe emocje. "Żenulka" długo po udziale w show broniła się twierdząc, że to, jak została przedstawiona jest winą montażu i na dobre pokłóciła się nie tylko z Majdanami, ale nawet z własną przyjaciółką.
Zagadkową postacią w całej tej historii jest Kuba Wojewódzki, który choć od lat kpi z celebrytów, sam zaangażował się w przedszkolny konflikt Renaty i Małgosi. Dziennikarz od lat korzysta z przywileju krytykowania własnej stacji i jej gwiazd, dlatego awantura z jego dziewczyną w roli głównej przypadła mu do gustu - stała się bowiem kolejnym powodem, by wyrazić swój brak szacunku wobec Rozenek.
Niezrażona gęstą atmosferą wokół swojej osoby Renata przyjęła propozycję Polsatu, by wziąc udział w Tańcu z gwiazdami. Pomysł ten zaskoczył Małgosię, która przekonana była (z resztą nie tylko ona), że po Azji Express Renata zniechęciła się do tego typu programów.
Celebrytka w jednym z wywiadów decyzję Kaczoruk nazwała hipokryzją:
Walcząca o nowy medialny wizerunek Renata postanowiła dość subtelnie odnieść się do zarzutu. W rozmowie z Faktem skomentowała krytykę Małgosi:
Nie wiem, który fragment Małgosia cytuje, bo takie słowa nie mogły paść z moich ust. To nie jest to, o czym ja myślę w tej chwili, myślę o programie, o tym, jaka tu jest zabawa i jakie zawiązują się więzi.
Pochwalacie tę dyplomację Renaty?