Tomek Jacyków nie przymiera ostatnio głodem. Oprócz występów w Dzień Dobry TVN i posadzie jurora w Gwiazdy tańczą na lodzie, nadal dorabia sobie jako stylista. Dzięki pracy w telewizji nie narzeka na nadmiar klientek, które zafascynowane nim, traktują go jak jakiegoś guru, medialnego bożka. A przecież to tylko degenerat przebrany za skrzata, który "nienawidzi pedałów" i nie odróżnia outletu od luksusowego butiku i wyprzedaży od aktualnej kolekcji.
Nasza czytelniczka spotkała Jacykowa w towarzystwie dwóch kobiet na zakupach w Bydgoszczy:
Chodził po sklepach z dwiema dziewczynami. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że on szedł jak wielka gwiazda, nie zwracał uwagi na nikogo oprócz siebie a one latały za nim. Wyglądało to dosyć komicznie, bo poniżały się raczej przed nim.
I to za pieniądze. Nie wyobrażamy sobie, jak można gorzej zainwestować kilka tysięcy złotych.