Od kilku dni za oceanem odbywają się protesty nawołujące do ograniczenia sprzedaży broni palnej na terenie USA w związku ze strzelaninami w amerykańskich szkołach. W strajki zaangażowanych jest wiele gwiazd, między innymi znana z działalności społecznej Miley Cyrus.
Piosenkarka wybrała się na jeden z marszy w Los Angeles, gdzie najpierw szła w tłumie strajkujących dzierżąc w rękach plakat z napisem Never Again ("Nigdy więcej"), aby później przemówić na scenie do zebranych, nawołując do prezydenta Donalda Trumpa, aby powstrzymał masakry, do których na przestrzeni lat dochodzi coraz częściej.
Na te okazję Miley wybrała mało "gwiazdorską" stylizacje składającą się z szarej bluzy i czarnych leginsów, zaś na głowie miała niedbale związany kucyk. Na palcu piosenkarki świecił pierścionek zaręczynowy z ogromnym diamentem. 25-latka często zatrzymywała się aby porozmawiać z fanami, a nawet ich przytulić.