Po styczniowym skandalu z siostrą Deynn, Klaudią, "motywatorka" i jej luby Daniel "Majonez" Majewski zapadli się pod ziemię. W swoim własnym przekonaniu byli oczywiście ofiarami całej sprawy. Przypomnijmy: Chłopak Deynn przerywa milczenie: "Odwróciły się od nas wszystkie firmy. Usłyszałem, że jestem śmieciem, frajerem i ku*wą. GROŻONO MI ŚMIERCIĄ"
Później czujni fani śledzili smutne losy Majewskich. Para miała wypadek samochodowy, a nawet na chwilę wyprowadzili się do Wrocławia. Szczytem nieudanych prób ocieplania wizerunku było założenie konta... ich psu - Dabbie. Zobacz: Deynn i Majewski rozpaczliwie próbują powrócić. Założyli Instagram... własnemu psu. "Ku*wa przestańcie męczyć go zdjęciami!"
Pojawiły się też plotki o ich rozstaniu. Miłość Daniela do Marity według krążących teorii miała być na tyle mocna, na ile dało się ją zamieniać na walutę.
Plotki właśnie się potwierdzają, bo osławiony "Majonez" w środę 28. marca powrócił na Instagram zamieszczając zdjęcie, na którym Dabbie zastąpiła Deynn w jego ramionach. Jedynym opisem jest lakoniczne: cześć. Dziwi jedynie fala zachwytów nastoletnich fanek w komentarzach. Czy prostoduszny Danielek liczył właśnie na ich krótką pamięć?
Zdjęcie zostało zrobione w kalifornijskim Beverly Hills - i śmiało możemy przypuszczać, że to nie kolejna wycieczka wulgarnych pseudo-trenerów, ale deperacka próba zwrócenia na siebie uwagę samotnego Daniela. Próba odcięcia się od patologicznej przeszłości i równie patologicznej ukochanej.
Próbowaliśmy zadzwonić do Daniela i zapytać co planuje, ten jednak jest głuchy na nasze telefony. Być może zajmuje go Dabbie? Bo chyba już nie Marita...
Myślicie, że uda mu się plan triumfalnego powrotu i pozostawienia dawnej miłości na "śmietniku showbiznesu"?