Od kiedy Bella Hadid przedarła się do czołówki światowego modelingu, jej styl ewoluuje w nieznanym kierunku. "Alternatywna" 21-latka szczególnie upodobała sobie wskrzeszanie zapomnianych trendów, co ostatnio udowadniała, wytrwale lansując modę na "okulary techno wędkarza", płaszcze z ceraty i odsłanianie brzucha na mrozie.
Zobacz też: Wystylizowana Bella Hadid wcina Cheetosy
Modelka najwyraźniej uważa, że "spontaniczne" sesje ze snackami ocieplają jej wizerunek, bo w poniedziałek znowu dała się z nimi sfotografować. 21-latka tym razem wpadła w oko paparazzi na lotnisku JFK w Nowym Jorku, dokąd wróciła po kilkudniowym pobycie w Paryżu. Ciesząc się z pomocy obsługi przy transporcie trzech gigantycznych walizek, Hadid zaprezentowała mroczną stylizację z foliowym garniturem od berlińskiej projektantki Andry Dumitrascu, męską kurtką od Balenciagi za 10 tysięcy złotych i sportowymi butami Chanel. Rolę dodatków pełniły wielkanocne czekoladki i nylonowa "nerka" od Prady za 3,5 tysiąca złotych.
Zobaczcie, jak Hadid dyktuje mroczne trendy. Wyglądała pięknie?