W kwietniu pisaliśmy, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji postanowiła ukarać TVN za program Kuby Wojewódzkiego. Przypomnijmy: Kuba zaprosił do studia Marka Raczkowskiego, z którym wetknęli polską flagę w psią kupę. Rada uznała to za "sprzeczne z moralnością i dobrem społecznym" (zobacz)
, a doniesienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa złożył były wiceminister edukacji, Mirosław Orzechowski.
Dzisiaj warszawska prokuratura zdecydowała o umorzeniu śledztwa.
Program był rozrywkowy, miał formę happeningu, a osoby w nim występujące nie przejawiały lekceważącego stosunku do flagi - argumentowała szefowa Prokuratury Rejonowej dla Warszawy-Mokotowa, Katarzyna Dobrzańska.
Orzechowski oczywiście jest oburzony: To hańba polskiego wymiaru sprawiedliwości. Jeśli komuś o tak nikczemnym dorobku jak pan Wojewódzki uchodzą płazem tak świętokradcze czyny, nie jest to w porządku.
No, to chociaż jedną sprawę Kuba ma z głowy. Zostało mu jeszcze to nieszczęsne wybicie szyby w samochodzie podczas ataku agresji... Czeka go teraz sądowe spotkaniez partyjnym kolegą Orzechowskiego, Romanem Giertychem. Co się na niego tak uwzięli?