Kinga Rusin i Tomasz Lis rozwiedli się w czerwcu 2006 roku, po tym, gdy Tomasz poinformował żonę, że zakochał się w jej najlepszej przyjaciółce, która była świadkiem na ich ślubie.
Ich romans zaczął się podczas wspólnej pracy nad nowym programem informacyjnym dla Polsatu. Zygmunt Solorz- Żak, zatrudniając Lisa, pozostawił mu wolną rękę w doborze współpracowników. Jako pierwszą Tomasz wybrał Hannę Smoktunowicz, gdyż, jak tłumaczył, ceni jej doświadczenie dziennikarskie. Kinga uznała wtedy, że to świetny pomysł. Zmieniła zdanie po kilku miesiącach, gdy jej mąż i najlepsza przyjaciółka zaczęli ze sobą sypiać.
Podwójna zdrada na wiele lat położyła się cieniem na ich relacjach. Chociaż Tomasz i Kinga bezkonfliktowo dzielą się wychowaniem dwóch wspólnych córek, to kontakt między sobą starali się skrócić do niezbędnego minimum.
Tak było do niedawna. Konkretnie do momentu, gdy między Tomaszem a Hanią zaczęło się psuć. Pierwsze rysy na ich związku pojawiły się wraz z dojściem do władzy Prawa i Sprawiedliwości. Tomasz, który zawsze emocjonalnie traktował politykę, stał się tak zacietrzewiony i agresywny, że nawet ludzie podzielający jego poglądy woleliby, żeby się trochę opamiętał. Hannie było pewnie ciężko wytrzymać z nim pod jednym dachem. Z czasem zaczęli się z Tomaszem oddalać od siebie, aż w końcu dziennikarka wyprowadziła się z ich wspólnej rezydencji w Konstancinie i zamieszkała w swoim dawnym mieszkaniu na warszawskim Powiślu.
Wraz z postępującym rozpadem drugiego małżeństwa Lisa, Kinga zaczęła się o nim coraz cieplej wypowiadać.
Mamy dwoje dzieci. To nas będzie łączyć do końca życia - tłumaczyła z wywiadzie udzielonym w styczniu tego roku. Raz byliśmy nawet na wspólnym obiedzie. Była osiemnastka naszej córki, więc świętowaliśmy wspólnie. Przecież wiadomo, że mamy dzieci, więc nie będziemy się rozdzielać w czasie uroczystości, które są dla naszych dzieci najważniejsze. Absolutnie zrobimy wszystko, żeby im było miło.
Kolejny przełom w relacjach byłych małżonków nastąpił po przeprowadzce Hani na Powiśle.
Chciałabym móc kiedyś zaprzyjaźnić się z Tomkiem - wyznała wtedy Kinga.
Życzycie sukcesu?