Hanna Lis potwierdziła niedawno krążące od miesięcy plotki o ostatecznym i nieodwołalnym końcu jej małżeństwa z Tomaszem Lisem. Zanosiło się na to od dawna. Odkąd wybory wygrało Prawo i Sprawiedliwość, Tomasz stał się wyjątkowo nerwowy. Nie brakuje opinii, że zachowuje się wręcz paranoicznie, co nie pozostaje bez wpływu na jego wizerunek rzetelnego dziennikarza. Hania wielokrotnie próbowała wytłumaczyć Tomaszowi, że zacietrzewienie bardzo szkodzi obiektywizmowi i w zasadzie dyskwalifikuje go jako bezstronnego komentatora życia politycznego w Polsce, ale nie chciał jej słuchać.
Po zwolnieniu Hanny z TVP, okazało się, że sprawy zaszły tak daleko, że Lisowie nie są już nawet w stanie ze sobą współpracować. W kierowanym przez Lisa portalu Na Temat Hania wytrzymała niecały tydzień. Po odejściu z pracy pociechy szukała u Joanny Przetakiewicz w Londynie.
Z czasem zrozumiała, że zawsze może liczyć na przyjaciółkę. Jak donosi znajomy Hanny, po wyprowadzce z willi w Konstancinie, w której przeżyła z Tomkiem najpiękniejsze chwile ich małżeństwa oraz wiele wywiadów i sesji zdjęciowych, zamieszkała u Przetakiewicz w oczekiwaniu na zakończenie remontu starego mieszkania na Powiślu.
Hanna po wyprowadzce od Tomka zamieszkała u Joanny - potwierdza informator Super Expressu. To ona była dla niej największym wsparciem.
Przetakiewicz w rozmowie z tabloidem zapewnia, że doskonale rozumie, że co przeżywa teraz Lisica.
Najlepsze, co możemy zrobić w takiej sytuacji to nie oceniać - tłumaczy. Czasami tak się życie układa, że trzeba podejmować bardzo trudne i bolesne decyzje. To bardzo ciężkie chwile, wiem, bo sama przez to przechodziłam.