Marcie Kaczyńskiej, po uzyskaniu nieważności kościelnego ślubu zawartego z Piotrem Smuniewskim, podobno kamień spadł z serca. Jako gorliwa katoliczka źle się czuła ze świadomością, że nie może przystępować do komunii. Na szczęście drugi rozwód, z Marcinem Dubienieckim, złapanym prawie trzy lata temu przez CBA na praniu brudnych pieniędzy w rajach podatkowych, okradaniu niepełnosprawnych i działalności w zorganizowanej grupie przestępczej, nie był pod tym względem tak bolesny, bo para zawarła tylko ślub cywilny.
Powrót na łono kościoła Kaczyńska uczciła zajściem w trzecią ciążę z kolejnym mężczyzną. Jej wybrankiem jest bogaty biznesmen, rozwodnik z trójką dzieci. Wprawdzie początkowo miał drobne kłopoty z wiernością, ale podobno to już przeszłość i postanowili z Martą do tego nie wracać.
Poważnie myślą za to o wspólnej przyszłości. Będzie z tym pewnie trochę kłopotu, bo starsza córka Marty podobno nie przepada za jej nowym chłopakiem, ale może w końcu się przyzwyczai. Piotr Zieliński przedstawił już ukochaną swojej mamie, a ostatnio trafiła się też okazja, by relacje z nowym członkiem rodziny zacieśnił stryj Marty, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS-u, który na co dzień mieszka z kotem, na pewno musiał być uradowany wizytą tak licznie przybyłych gości - pisze wzruszony Super Express.
Na szczęście Jarosław Kaczyński znalazł w napiętym grafiku czas dla rodziny, chociaż nie było to łatwe. Prezes PiS-u tego samego dnia rano uczestniczył we mszy świętej, a następnie odwiedził grób ukochanej mamy, Jadwigi Kaczyńskiej. Dosłownie kilka minut po powrocie, ledwo zdążył zdjąć płaszcz,do drzwi jego willi na warszawskim Żoliborzu zadzwoniła ciężarna bratanica z córkami, narzeczonym i jego dziećmi z poprzedniego związku.