Minęły już cztery lata odkąd Kamil Durczok zmuszony był rozstać się z TVN-em po publikacjach tygodnika Wprost. Jak ujawnili pracownicy redakcji informacyjnej, Kamil był zwolennikiem zarządzania poprzez strach i lubił upokarzać ludzi. Na domiar złego, jako koneser damskiej urody, miał mieć zwyczaj obmacywania swoich koleżanek i składania im niemoralnych propozycji.
Po tym jak dobre imię dziennikarza zostało doszczętnie zszargane, jedyną osobą, na którą mógł liczyć była jego żona, Marianna Dufek-Durczok, do której mimo separacji na jakiś czas się wprowadził. Gdy tabloidy zaczęły donosić o domniemanych schadzkach dziennikarza z innymi kobietami, Dufek postanowiła ostatecznie rozwieść się z długoletnim partnerem, jednak wszystko wskazuje na to, że byłe małżeństwo pozostaje w dobrych relacjach.
W rozmowie z Na żywo, Marianna wyjawiła, że postanowiła uczcić rocznicę rozpoczęcia nowego etapu w swoim życiu. Tego typu przyjęcia są bardzo popularne w Stanach Zjednoczonych, gdzie imprezy rozwodowe są często organizowane z dużo większym rozmachem, niż te zaręczynowe.
Wydałam przyjęcie z okazji pierwszej rocznicy rozwodu - zdradziła Dufek.
Na imprezie pojawili się najbliżsi byłej żony Durczoka: siostra, przyjaciele z TVP Katowice, a także znane osobistości ze Śląska. Wszyscy świetnie się bawili i życzyli Mariannie znalezienia miłości - wyjawił informator tygodnika.