Agnieszka Szulim-Badziak-Woźniak-Starak odkąd poślubiła dziedzica szacowanej na ponad 3 miliardy złotych farmaceutycznej fortuny Staraków, nie lubi się przepracowywać. Niestety, czasem to aż za bardzo widać, zwłaszcza gdy musi kogoś zastąpić w weekendowym wydaniu Dzień Dobry TVN. Agnieszka sprawia wtedy wrażenie tak rozżalonej na los, że musiała wstać o świcie, że wyżywa się na kim popadnie.
W znacznie lepszy nastrój wprawiają ją wycieczki po egzotycznych krajach na koszt TVN-u. Tej wiosny wraz z ekipą trzeciego sezonu Azja Express odwiedzi Amerykę Południową. Ma to o tyle dobre strony, że Agnieszka, jako prowadząca, w odróżnieniu od uczestników, gnających w szaleńczym pędzie po zakurzonych szosach, ma czas na to, by trochę pozwiedzać i zrelaksować się w luksusowym hotelu.
Jeszcze lepszym sposobem zarabiania pieniędzy są kontrakty reklamowe, dzięki którym za parę godzin pracy można zarobić kilkaset tysięcy złotych.
Jak donosi magazyn Party, Agnieszce udało się zaczepić w kampanii firmy Semilac, producenta lakierów do paznokci, poszerzającego właśnie ofertę o kosmetyki do makijażu.
Z celebrytami jest jak dziełami sztuki - komentuje Rafał Baran, specjalista w branży reklamowej. Wszystko zależy, czy znajdzie się entuzjasta, by zapłacić naprawdę duże pieniądze.
Tym razem na szczęście się znalazł. Jak donosi gazeta, za udział w kampanii reklamowej Semilaca, Agnieszka dostanie 300 tysięcy złotych.
Będzie na waciki.