Trwa ładowanie...
Przejdź na

Rosati o porodzie w USA: "Chciałam mieć święty spokój!"

209
Podziel się:

Weronika uznała też, że "Elizabeth" będzie "godnym" imieniem dla jej dziecka. "To nie jest Elżbieta" - podkreśla aktorka.

Rosati o porodzie w USA: "Chciałam mieć święty spokój!"

Weronika Rosati trzy miesiące temu po raz pierwszy została mamą. Aktorka od dawna deklarowała w wywiadach gotowość do posiadania dziecka, ale ciągle trafiała na nieodpowiednich partnerów. Wreszcie, gdy spotkała starszego o 18 lat żonatego ojca czworga dzieci, Roberta Śmigielskiego, od razu zrozumiała, że jest to właściwy mężczyzna, by urodzić mu dziecko.

Weronika zdaje się spełniać w nowej roli i chętnie opowiada o macierzyństwie. W najnowszym odcinku programu Pytanie na śniadanie EXTRA opowiedziała szczerze o swoim porodzie i wychowywaniu małej Elizabeth. Weronika zdecydowała się rodzić za granicą, bo - jak tłumaczy - w Polsce media nie dałyby jej spokoju.

Ostatnie trzy miesiące spędziłam w Stanach Zjednoczonych. Było to uzależnione od mojego porodu i mojej córeczki, którą tam urodziłam ze względu na to, że chciałam mieć święty spokój w tym wyjątkowym momencie. Mogłam się nacieszyć dzieckiem, a nie stresować się, które niestety by mnie spotkały, gdybym urodziła tutaj - powiedziała.

34-latka opowiedziała też o tym, jak zmieniło ją macierzyństwo.

Wszyscy mówią, że jestem bardziej spokojna odkąd jestem mamą, ale ja nie uważam, żeby tak było. (...) Wydaje mi się, że stałam się bardziej kreatywna i zdyscyplinowana, bo nie zależy wszystko ode mnie. Nie mogę myśleć tylko o sobie i na przykład dłużej spać lub czegoś nie zrobić. Teraz są pewnego rodzaju obowiązki, które zresztą kocham i które narzucają mi rytm życia - podkreśliła aktorka.

Weronika ubolewa nad tym, że z powodu ciąży ominęło ją sporo ciekawych propozycji zawodowych, ale twierdzi, że była to przemyślana decyzja.

Bardzo mało pracowałam w ciąży i to był umyślny zabieg. (...) Bardzo dużo propozycji odrzuciłam. Tak jak na złość, jak tylko dowiedziałam się, że jestem w ciąży, to dostałam główną rolę w amerykańskim serialu, potem jeszcze rolę w filmie, który był kręcony w listopadzie na Dominikanie. Było mi trochę żal. Odrzuciłam też kilka polskich propozycji, jedną międzynarodową produkcję z topowym aktorem. Dużo rzeczy mnie ominęło, ale absolutnie było warto - opowiada Rosati. Teraz powoli wracam do pracy, ale bardzo powoli. Założyłam sobie, że zanim moja córka nie skończy trzech miesięcy nie wejdę na plan. I dosłownie w dzień, kiedy skończyła trzy miesiące, weszłam na plan.

Gwiazda po raz pierwszy wyjaśniła też, czym się inspirowała przy wyborze imienia dziewczynki. Okazuje się, że nazwała ją na cześć ikony kina.

Moją córkę nazwałam na cześć Elizabeth Taylor. (...) To nie jest Elżbieta, to nie jest Elisabeth - zaznacza Weronika. Po prostu miałam od zawsze takie marzenie, żeby jeśli będę miała córkę, to żeby nazwać ją imieniem mojej idolki, bo uważam, że to jest godne imię. Ale nie chciałabym, żeby córka poszła w ślady Elizabeth Taylor. Chciałabym, żeby miała taki zawód, który nie polega głównie na odrzuceniu, czekaniu i niepewności. A jeżeli chce być aktorką, niech będzie, najważniejsze żeby była szczęśliwa.

Myślicie, że córka Rosati zrobi kiedyś taką karierę jak Taylor?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(209)
WYRÓŻNIONE
gość
7 lat temu
Zawsze dostaje tyle głównych ról i ważnych ról akurat wtedy kiedy nie może zagrać. Pozostaje jej grać dwuminutowe epizody rosyjskich prostytutek.
Gość
7 lat temu
To nie jest Elizabeth,to nie jest Elżbieta. To Elżunia.
gość
7 lat temu
szkoda,że Werka taka samotna w macierzyństwie,ten stary ma przecież swoją rodzinę i liczne potomstwo
gość
7 lat temu
Elizabeth nie, Elżbieta nie... Elizabeth. Aaa. okej! :D
Gość
7 lat temu
Elizabeth Śmigielska:-)))
NAJNOWSZE KOMENTARZE (209)
Gość
7 lat temu
I to wisiadlo 😥
gość
7 lat temu
godnym dla niej krajem jest usa - nie wracaj do polski !!! polska nie zasługuje na taką gwiazdę !!! :)
gość
7 lat temu
kto w POlsce przeszkadzał tej pani w rodzeniu dziecka ? Kto to jest ta pani ?
gość
7 lat temu
Chciała mieć obywatele świta. Teraz mała ma europejskie i USA papiery. A. Ze ja stać to brawo
gość
7 lat temu
Dziecko wolałoby, mięć, na imię Zofia, ale mieć, za to kochającego tatusia, przy swoim wózku !!!! Anie ciągle tylko mama i babcia !! Czy Elizebeth , to cos zmieni ???? Napewno NIE !!!!!!!
Gość
7 lat temu
Wszystko pięknie ale pierwsze miesiące życia dziecka to nie jest wychowanie tylko opieka i pielęgnacja. Powinny to zrozumieć wszystkie młode matki celebrytki
Gość
7 lat temu
Ona zawsze dostaje głównie role ,robi karierę za oceanem juz jakiś czas a i tak nikt jej dalej nie zna tam .Nie znam żadnego filmu z jej udziałem
gość
7 lat temu
Polskie aktorki rodzą spokojnie w Polsce i nie narzekają na zainteresowanie mediów, a celebrytka Esterka od początku relacjonowała ciążę na instagramie. I z żadnych ról nie zrezygnowała tylko najwyżej z castingów do kolejnych epizodów prostytutek, w których się specjalizuje.
Gość
7 lat temu
Takie maleństwo w wisiadle??? Szkoda dziecka
gość
7 lat temu
chyba nie jest zbyt madra ta kobieta
gość
7 lat temu
Niech mi ktoś wyjaśni modę na te czarne wózki. Widzę te dziołchy w parkach w ten upał i aż żal mi dzieciaczków. Czarne na zewnątrz, czarne wewnątrz - przecież to na słońcu jest upalna puszka! Te budy podniesionie, zamiast dać przewietrznik (ja np. mam siatkę i przy podniesionej budzie jest przewiew). I niech mi ktoś jeszcze wytłumaczy czemu teraz te wózki tak nisko mają gondolę - niewygodne to schylanie.
gość
7 lat temu
Nie jemu urodzila przeciez corke, tylko sobie :) wychowa ja w najgorszym razie sama lub z rodzicami.
Zielona karta...
7 lat temu
Chyba nie kupujecie tych smutnych wynurezń? Pojechała urodzić w Stanach na miesiąc przed rozwiązaniem, by dziecko miało od razu obywatelstwo amerykańskie a ona od razu zielona kartę na stałe. Pewnie ma kartę i zgodę na pracę, ale podejrezwam, że musi ją odnawiac itp. A dziecko urodzone w Stanach to obywatelswto na zawsze. Nie wiem po co ściemnia. Tez bym tak zrobiła na jej miejscu
gość
7 lat temu
Elizabeth Śmigielska. Smiech na sali.
...
Następna strona