W czerwcu zeszłego roku po raz kolejny pojawiła się informacja o planach stworzenia polskiej edycji Vogue'a. Prawa do magazynu zostały wtedy zakupione przez byłą synową Jana Kulczyka, Katarzyna Kulczyk, która na redaktor naczelnego mianowała Filipa Niedenthala, zaś Małgorzata Bela została dyrektorym artystycznym magazynu. Gdy pierwsza, marcowa okładka polskiej edycji "bilbii mody" z Anją Rubik i Belą ujrzała światło dzienne większość Polaków była niepocieszona, uznając ją za "mało światową" i "wieśniacką". Kwietniowe wydanie z Evą Herzigovą odbiło się raczej bez echa (zdjęcie przedstawiało Evę leżącą na kanapie w bluzie i jeansach).
Na okładce majowego numeru magazynu zagościła Natalia Voidianova - rosyjska top modelka, która na swoim koncie ma już kilkanaście sesji dla Vogue'ów z całego świata (między innymi tych najważniejszych, czyli amerykańskiego i francuskiego).
Zdjęcie utrzymane jest w typowo francuskim, eleganckim stylu.
W najnowszym wydaniu magazynu możemy przeczytać stwierdzenie Niedenthala, jakoby polski Vogue "był otwarty na różnorodność i gotowy na współpracę z każdym, kto robi coś ciekawego".
Zanim wyszedł pierwszy numer, redakcję często pytano – kogo pokażemy na okładce, z kim będziemy pracować, jaki będzie polski Vogue. Odpowiadamy: otwarty, gotowy współpracować z każdym, kto robi coś ciekawego. Płeć, pochodzenie, wyznanie, orientacja, wiek, sprawność lub jej brak, to nie nasze kryteria – podsumował redaktor naczelny Filip Niedenthal.