Nina Tyrka i Agustin Egurrola przez osiem lat tworzyli zgraną i udaną relację. Do czasu, kiedy choreograf uznał, że "dusi się w związku", a tancerce zaczął przeszkadzać jego"indywidualizm" i to, że przez licze zobowiązania zawodowe jest gościem we własnym domu. Po kilku miesiącach prób ratowania związku i naprzemiennego pakowania i rozpakowywania walizki, Tyrka ostatecznie postanowiła rozstać się z jurorem You Can Dance w 2015 roku.
Taki obrót spraw musiał zaskoczyć Egurrolę, który nie ukrywał smutku podczas nagrań show Mam Telent. W trakcie jednego z odcinków wyznał nawet na wizji, że "czuje się samotny". Rok później w mediach pojawiły się nawet spekulacje o tym, że byli kochankowie dadzą sobie kolejną szansę. Inaczej widział to Agustin, który miał się w międzyczasie związać z tancerką Pauliną Kubicką, która występowała w ocenianym przez niego show.
Wszystko wskazuje na to, że para, która wspólnie wychowuje 10-letnią córkę Carmen, dawne żale ma już za sobą i nie żywi do siebie urazy. Tyrka w rozmowie z Twoim Imperium ich obecne relacje nazwała nawet mianem "przyjaźni".
Czas zadziałał na nasza korzyść. Przyjaźnimy się, jest miło między nami. Lubimy spędzać razem czas. Po prostu oboje musieliśmy dojrzeć do tego, żeby znowu swobodnie rozmawiać, bez wypominania sobie błędów z przeszłości - powiedziała tancerka.
Czas zaleczył rany na tyle, że Tyrka potrafi teraz przyznać, że do rozstanie nie doszło jedynie z winy Egurroli
Kiedyś niepotrzebnie chciałam udowodnić, że tylko ja mam rację. Czasu nie cofnę, ale mogę sprawić, że przyszłość będzie milsza. Staram się po prostu nie być zołzą - dodała.
Jak myślicie, będą jeszcze kiedyś parą?