W erze "instagramowych modelek" pokroju Kendall Jenner, Gigi Hadid czy Cary Delevingne coraz częściej słychać głosy tęsknoty za prawdziwymi ikonami modelingu takimi jak Cindy Crwafword, Kate Moss czy Naomi Campbell. Wszystkie trzy nie dość, że były traktowane niemal jak boginie przez miliony wielbicieli, to jeszcze pełniły funkcje muz, które inspirowały najlepszych projektantów i artystów na świecie. Ta ostatnia - Naomi - miała chyba największe wzięcie spośród pięknych koleżanek i teraz, trzy dekady później, wciąż cieszy się niesłabnącą popularnością.
47-latka stanęła właśnie przed obiektywem jednego z najwybitniejszych fotografów, Petera Lindbergha. Na klasycznych, czarno-białych fotografiach możemy podziwiać dobrze zakonserwowaną Campbell pozującą w kreacjach Versace, Chanel i Dior. Trzeba przyznać, że mimo upływu lat Naomi nie straciła swojej siły i magnetyzującego spojrzenia.