Małgorzata Kożuchowska cztery lata temu zagrała główną rolę w spektaklu Kotka na gorącym, blaszanym dachu Tennessee Williamsa w Teatrze Narodowym. Aktorka wiązała ogromne nadzieje z postacią Maggie, w którą przed laty w filmowej adaptacji wcieliła się Elizabeth Taylor.
Niestety, recenzenci nie byli zachwyceni. Najwyraźniej lata, spędzone w M jak miłość zrobiły swoje, bo, jak orzekli krytycy teatralni, Kożuchowskiej udało się "sprowadzić dramat Maggie do poziomu telenoweli".
Dlatego, kiedy okazało się, że aktorka jest w ciąży, bez wielkiego żalu zrezygnowała z biegania po scenie w bieliźnie, oddając rolę Edycie Olszówce. Podobno dyrektor Narodowego, Jan Englert też był zadowolony z takiego rozwiązania, bo po cichu podzielał zdanie recenzentów na temat trwonienia talentu w serialach. Nie jest tajemnicą, że krzywym okiem patrzy na udział swoich aktorów w projektach telewizyjnych, choć oczywiście robi wyjątki dla siebie i swojej rodziny.
Kiedy przed laty żona Englerta Beata Ścibakówna zdecydowała się na udział w show Gwiazdy tańczą na lodzie, dostosował grafik przedstawień do jej treningów. Ale kiedy Grażyna Szapołowska podpisała kontrakt z producentami Bitwy na głosy, za karę wyrzucił ją z teatru, Obecnie Englert z rodziną gra w serialu TVN-u Diagnoza. Ale nadal nie lubi, gdy to samo robią aktorzy kierowanej przez niego placówki.
Wszyscy, którzy grają w serialach mówią, że się rozwijają, a to nieprawda - oceniał krytycznie w jednym z wywiadów.
Na szczęście Małgosi udało się przekonać szefa, by nie był dla niej aż tak surowy.
Jestem "po słowie" z moim dyrektorem Janem Englertem - ujawniła radośnie aktorka. Od września wracam do Teatru Narodowego. Nie mogę się doczekać!
Niestety, Englert raczej nie rozwinie z tej okazji czerwonego dywanu.
To jest powrót z urlopu macierzyńskiego, a potem wychowawczego do pracy - komentuje chłodno w tygodniku Na żywo. *Nie mamy jeszcze konkretnych planów co do jej roli. *