46-letnia Kinga Preis jest zaliczana do grona najlepszych i najbardziej lubianych polskich aktorek. Preis nie miała do tej pory poważniejszej skazy na wizerunku i nawet gdy zgodziła się reklamować kremy na zmarszczki, wyszła z tego obronną ręką. Fani doceniają ją bowiem za naturalność i szczerość.
Cóż, wygląda niestety na to, że Preis zaliczyła właśnie poważną wpadkę. Aktorka wzięła bowiem udział w kampanii firmy deweloperskiej i może nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie forma reklamy. Uśmiechnięta Preis chwali się na billboardach, że "zabiera mamy ciężko chorych dzieci do kina". Co w tym złego? Działalność deweloperska raczej nie kojarzy się z dobrodusznością, a reklamowanie zarabiania dużych pieniędzy na rynku nieruchomości trudno uznać za charytatywność. Poza tym filantopia czy wolontariat nie powinny być chyba łączone z firmą budującą mieszkania. Na billboardach widnieje jeszcze hasło "Dobrz ludzie powinni mieszkać w dobrym miejscu". Dobrym, czyli jakim? Takim wybranym przez konkretnego dewelopera, które można mieć za niemałe zapewne pieniądze.
Mało tego, w reklamie oprócz Preis występuje także olimpijczyk Bartosz Kizierowski. Obydwoje zostali przedstawieni jako "dobrzy ludzie". W domyśle: ich dobroć polega na tym, że chwalą się dobrym sercem w reklamie dewelopera. Zapewne nie za darmo. Katarzyna Figura za bycie "twarzą apartamentowca" w Gdyni dostała mieszkanie. Czy podobne wynagrodzenie otrzymali Preis i Kizierowski? Tego oczywiście nie wiadomo, ale trudno spodziewać się, że zrobili to za darmo.
Może czasem warto pomyśleć, nim przyjmie się intratną propozycję?
Dom Development to firma, która jedną ze swoich zamkniętych plomb nazwało "Osiedle Premium". pic.twitter.com/hjpa1O2fHS
— konrad hildebrand (@konradh) 18 kwietnia 2018