Na początku 2017 roku wyszło na jaw, że Ryszard Petru nie jest tak idealnym mężem jak mogłoby się wydawać. Romans Petru z Joanną Schmidt wyszedł na jaw przez przypadek: para wybrała się na wspólny urlop na Maderę, gdzie podczas lotu została sfotografowana przed przypadkowego pasażera. Okazało się też, że "polityczna dziewica" wcale nie jest tak niewinna jak opowiadała w wywiadach.
Skandal wybuchł nie tylko ze względu na rozwód Joanny z powództwa męża, który podejrzewał ją o zdradę, ale również z powodów politycznych. Podczas romantycznych uniesień liderów Nowoczesnej, koledzy z partii okupowali salę plenarną Sejmu, a ich protest wspierały setki obywateli.
Choć Petru i Schmidt od roku nie kryją się ze swoim uczuciem, Ryszard do tej pory wciąż zwlekał z rozwodem. Jak donosił jakiś czas temu Super Express, powodem miały być finanse. Trzy lata temu zaraz po wyborach, Petru miał przepisać na żonę znaczną część majątku ze względu na obowiązek składania oświadczeń majątkowych.
Wygląda na to, że byli małżonkowie doszli po latach do porozumienia, a pozew rozwodowy Małgorzaty w końcu został wpisany na wokandę:
Sąd Okręgowy w Warszawie wyznaczył termin rozprawy na 11 października - poinformowała Wirtualną Polskę sekcja prasowa warszawskiego sądu.
Myślicie, że Joanna już szykuje suknię z welonem?